W pełni polska strona poświęcona w całości jednemu z największych zespołów w dziejach muzyki pop
|
|
|
|
W pełni polska strona poświęcona w całości jednemu z największych zespołów w dziejach muzyki pop |
ABBA - LIVE AT LONDON'S WEMBLEY ARENA NOVEMBER 1979 |
||
|
|
|
|
©2006-2023 Mateusz Węgrzyn |
||
Trzeci bootleg autorstwa Rudolfa Ondricha, na który złożyły się nagrania z koncertu z Wembley z roku 1979. W kwestii formalnej jest to pełen komplet nagrań, które w tej czy innej formie nadano w radiu 25 grudnia 1979 roku oraz ponownie z nieco inną listą utworów 25 grudnia 1981 roku. Należy wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to dokładnie to samo, co można było już wcześniej znaleźć na płytce "Live In London" (również opisana w tym dziale). Podobnie, nagrania te nie mają praktycznie nic wspólnego z oficjalnie wydanym w 2014 roku "Live At Wembley Arena". Pan Rudolf postawił sobie za cel odnalezienie wszystkich utworów, które wchodziły pierwotnie w skład obu programów radiowych, odremasterowanie ich, a następnie złożenie w jedną całość, tak by stanowiły jeden koncert. Wbrew pozorom zadanie to nie należało do najłatwiejszych ze względu na mnogość źródeł. Większość dostępnego materiału pochodzi z oficjalnie wydanego DVD "ABBA In Concert", a brakujące fragmenty pochodzą z bootlegów "Live In London", "ABBA The Gold Collection Volume 2", "The Lost Live Album" i "Sweet Dreams Are Made Of This". Króciutki fragment wstępu do piosenki "Thank You For The Music" został z kolei zapożyczony z oficjalnie dostępnej wersji z albumu "ABBA Live" z roku 1986. Całość została przez pana Rudolfa starannie złożona i odremasterowana, dzięki czemu wszystkie piosenki brzmią po prostu świetnie, z niewielkim wyjątkiem dla "The Name Of The Game" i "Eagle", ponieważ dla tych utworów jedynym dostępnym źródłem był średniej jakości bootleg "Sweet Dreams...". W skrócie, możemy posłuchać jedynego w swoim rodzaju koncertu ABBY, który tak naprawdę spokojnie mógł ukazać się w roku 1979 jako oficjalne wydawnictwo zespołu. Warto też wspomnieć, że pomimo wspomnianej już mnogości źródeł wszystkie piosenki brzmią jednolicie i praktycznie nie da się wyłapać łączeń poszczególnych fragmentów. Tradycyjnie już do całości dołączone zostały pełna poligrafia oraz solidne notatki, wyjaśniające krok po kroku przyjętą metodykę pracy (która tym razem była wyjątkowo żmudna). Album można pobrać z profilu pana Rudolfa na Facebooku.