Band Photo

W pełni polska strona poświęcona w całości jednemu z największych zespołów w dziejach muzyki pop

CARL MAGNUS PALM - ABBA. HISTORIA SUPERGRUPY

SERWIS
Strona główna
Jak korzystać ze strony?
Mapa strony
ZESPÓŁ ABBA
Historia
Członkowie
Albumy
Single
Składanki
Wideografia
Teledyski
Bootlegi
Książki
Utwory nieopublikowane
Tytuły robocze
Teksty piosenek
Kalendarium
ABBA na listach przebojów
Najbardziej znane covery
Karaoke
TRASY KONCERTOWE
Wprowadzenie
Trasa 1970/1971
Trasa 1973
Trasa 1974/1975
Trasa 1975
"ABBA w Studio 2" 1976
Trasa 1977
"ABBA In Japan" 1978
Music For UNICEF 1979
Trasa 1979 i 1980
"Dick Cavett Meets ABBA" 1981
"RODZINA" ABBY
Współpracownicy
Artyści związani
PONADTO NA STRONIE
Artykuły
Poradnik dla fana
Muzyczne inspiracje
INFORMACJE / INFO
Prawa autorskie / Copyright
Wspomóż serwis / Donate
Kontakt / Contact
Linki / Links

PalmSzwedzkiego kwartetu ABBA nie trzeba chyba przedstawiać nikomu - dwóch niezwykle płodnych kompozytorów i dwie dosko­nale uzupełniające się wokalistki, osiem albumów studyjnych i nie­zliczona ilość składankowych, przeszło 130 wydanych utworów, wśród nich ponad dwadzieścia ogólnoświatowych przebojów, osiem kolejnych albumów na pierwszym miejscu brytyjskiej listy przebo­jów (wliczając składanki) i zwycięstwo w Konkursie Eurowizji w roku 1974 z piosenką Waterloo, a po rozpadzie kolejne tryumfy w postaci multiplatynowego albumu Gold (1992) i bijącego do dziś rekordy popularności musicalu Mamma Mia! (1999). Tak w dużym skrócie można opisać zespół komuś, kto nie poświęcał mu dotąd zbyt wiele uwagi. Co jednak, jeśli zajdzie potrzeba aby przekazać zainteresowanemu nieco więcej szczegółów albo gdy sami zechce­my dołączyć do grona tych bardziej wtajemniczonych w działalność słynnej szwedzkiej czwórki?

Polski rynek wydawniczy jak dotąd nie rozpieszczał fanów ABBY przesadną ilością poświęconych jej publikacji. Dość powiedzieć, że poza wydaną w roku 1999 książką Zwycięzca bierze wszystko (autorstwa Marzeny Tarki i Jana Skaradzińskiego; wydaw­nictwo In Rock) oraz krótkimi, kilkuzdaniowymi notkami w encyklopediach, słownikach bądź pra­sie, nie było zupełnie nic. Ten stan rzeczy trwał do roku 2013, kiedy to wraz ze zbliżającym się wielkimi krokami 40-leciem zwycięstwa ABBY w Konkursie Eurowizji, poznańskie wydawnictwo Rebis podjęło się wydania dwóch zupełnie nowych książek o zespole. Jedną z nich jest Historia su­pergrupy Carla Magnusa Palma, będąca tłumaczeniem biografii ABBY, wydanej oryginalnie we wrześniu 2008 roku, pod tytułem ABBA. The Story.

Carl Magnus Palm kojarzony jest z nazwiska chyba przez każdego, kto posiada choć jedną płytę ABBY wydaną po roku 2001. Urodzony w Sztokholmie w 1965 roku, Carl jest nie tylko kon­sultantem wytwórni Universal/Polar Music, wspierającym i wzbogacającym merytorycznie reedy­cje i nowe wydania płyt ABBY. To właśnie on napisał krótkie eseje do książeczek poszczególnych albumów, był jednym z pomysłodawców serii albumów Deluxe, poświęcił też sporo czasu na odna­lezienie w zespołowych archiwach różnych nieopublikowanych nagrań, z których wiele dzięki jego wstawiennictwu doczekało się w końcu wydania. Osobiście też przeprowadził wywiady nie tylko z członkami zespołu, ale również z innymi artystami i osobami świata sztuki, które współpracowały z ABBĄ. Wziął udział w realizacji kilku filmów dokumentalnych poświęconych grupie (jeden z nich, zatytułowany Historia ABBY wyemitowano kilka lat temu na antenie TVP2), napisał rów­nież wiele cieszących się ogromnym zainteresowaniem książek poświęconych szwedzkiej grupie. Jak zatem prezentuje się jeden z jego najbardziej znanych tytułów?

Historię supergrupy można w pewnym sensie nazwać swego rodzaju biblią wiadomości o zespole. Z pewnością znajdą w niej coś dla siebie nie tylko zadeklarowani fani, ale również zwy­kli słuchacze, a być może również ci, którzy dotąd podchodzili sceptycznie do twórczości szwedz­kiej czwórki. Na 488 stronach, uzupełnionych trzema większymi wkładkami ze zdjęciami, autor drobiazgowo przedstawił historię Agnethy, Björna, Benny'ego i Anni-Frid, opisał z najmniejszymi szczegółami ich niełatwą drogę do zaistnienia na szwedzkiej scenie muzycznej, kilkuletni proces wspólnej pracy kompozytorsko-producenckiej, który w końcu doprowadził ich do uformowania ze­społu, oraz trud jakiego się podjęli, aby w pionierski wręcz sposób wypromować swoją twórczość poza granicami kraju. Sporo miejsca autor poświęcił także postaci Stiga Andersona, o którego za­sługach często się zapomina, a którego nie tylko można określić mianem nieformalnego piątego członka zespołu, ale który przede wszystkim był inteligentnym, zdeterminowanym i sprawnym me­nadżerem, i nie bał się wierzyć, że ABBA jest w stanie osiągnąć ze swoją muzyką światowy sukces. Nie zabrakło też fragmentów poświęconych muzykom i artystom współpracującym z ABBĄ (takim jak Lena Andersson, Tomas Ledin, Ted Gärdestad, czy genialny dźwiękowiec Michael B. Tretow, architekt niepowtarzalnego brzmienia zespołu), obszernych ustępów szczegółowo omawiających fi­nanse ABBY i wytwórni Polar (m.in. układ biznesowy umożliwiający uzyskanie przez Polskę licen­cji na produkcję płyt ABBY) oraz opisów tła polityczno-kulturowego samej Szwecji, która wcale nie była tak dumna z zespołu jak mogłoby się wydawać. Wszystko to okraszone zostało wy­powiedziami i wspomnieniami nie tylko poszczególnych członków ABBY, ale też wielu osób współpracujących z nimi zarówno przez dziesięć szalonych lat istnienia grupy, jak też po zawiesze­niu przez nią działalności z końcem 1982 roku.

Całość tekstu została przemyślana i napisana bardzo dobrze, nie ma chyba innej pozycji opi­sującej właściwie wszystko, co związane z ABBĄ. Tekst podzielono na rozdziały, jednak nie zasto­sowano numeracji, a role klasycznych tytułów pełnią istotne dla treści wypowiedzi członków ze­społu, osób powiązanych, bądź cytaty z gazet. Strona merytoryczna stoi na wysokim poziomie i chyba jedynym zarzutem mogłoby być poświęcenie dość skromnej ilości miejsca na szersze opisy dotyczące niezwykle złożonego procesu twórczego grupy. Informacje na temat poszczególnych al­bumów czy piosenek z reguły ograniczają się do zaledwie kilku zdań lub jednego czy dwóch nieco bardziej obszernych opisów, przeważnie omawiających wybrany album/utwór, bądź pomysły lub technikę szczególnie istotne z punktu widzenia historii zespołu. Wydaje się jednak, że zabieg ten został przez autora dobrze przemyślany i jest najzupełniej celowy, jako że od pierwszej połowy lat 90. na rynku ukazało się już kilka pozycji o grupie, również sygnowanych jego nazwiskiem. Uzu­pełnieniem Historii supergrupy o wspomniany aspekt twórczy jest skierowana głównie do najzagor­zalszych fanów pozycja ABBA: The Complete Recording Sessions (wydana oryginalnie w roku 1994), której premiera w znacząco poszerzonej i rozbudowanej wersji miała miejsce w marcu ubie­głego roku. Niestety nie wiadomo jeszcze czy książka doczeka się polskiej wersji, a z uwagi na fakt, że autor wspólnie z fanami grupy z całego świata sam ufundował jej wydanie, jest ona pozycją dosyć drogą.

Osobny ustęp warto poświęcić na krótkie omówienie polskiego wydania Historii supergru­py od strony czysto technicznej. Stoi ono na wysokim poziomie, jednak nie ustrzegło się kilku drob­nych niedociągnięć.

Książka ukazała się w twardej oprawie z kolorową obwolutą, którą zdobi naniesiona opali­zującą farbą nazwa zespołu. Jest ona bardzo bliska oryginalnemu szwedzkiemu wydaniu (zatytuło­wanemu ABBA: The Story), z tą różnicą, że na okładce polskiego wydania... Agnetha Fältskog nie uśmiecha się, mimo iż wykorzystano dokładnie to samo zdjęcie zespołu (w oryginale dokonano nie­wielkiego retuszu). Warto zaznaczyć, że polski wydawca zdecydował się również na zamienienie miejscami poszczególnych elementów obwoluty. Względem oryginału krótką notkę na temat autora przesunięto z tylnego na przednie skrzydełko, całkowicie rezygnując tym samym z umieszczenia na obwolucie krótkich wypowiedzi Agnethy, Björna, Benny'ego, Fridy oraz Stiga. Kosztem koncerto­wego zdjęcia zespołu w tylnej części, rozbudowano opis książki oraz dodano trzy krótkie fragmenty z recenzji, które ukazały się w zachodniej prasie (odpowiednio Sunday Times, Smålandsposten i Expressen Söndag).

Tłumaczenie "Historii supergrupy" stoi na bardzo dobrym poziomie. Osoby za nie odpowie­dzialne wykonały swoją pracę bez zarzutu, wystrzegając się popełnienia błędów merytorycznych, jakie nieraz są udziałem wielu podobnych pozycji. Choć, niestety, znalazł się tu jeden, za to nie­szczególnie miły wyjątek – jest to kolejna już polska publikacja, w której wspomina się o piosen­karce Dusty Springfield i, najpewniej z powodu niewiedzy lub zwykłego niedbalstwa, zmienia się jej płeć! Z całym szacunkiem, jako że nie każdy musi być zapalonym melomanem, ale jeśli tłumacz i zespół korygujący podejmują się przełożenia książki poświęconej muzyce, to warto jednak spraw­dzić pojawiające się w niej nazwiska artystów, o których być może się nie słyszało, bo takie "kwiat­ki" są nie tylko obrazą dla nich, ale wręcz mogą doprowadzić do publicznego ośmieszenia się tłu­macza/redaktora. Tym bardziej, że Dusty Springfield nie jest jedną z wielu dawnych gwiazdek mu­zyki, o których można zapomnieć, bo niewiele wniosły do tematu, a powszechnie znaną, docenianą i szanowaną artystką, która w pełni zasłużyła na określanie jej mianem wielkiej.

Na plus zdecydowanie warto zaliczyć brak w tekście szczególnie rzucających się w oczy li­terówek czy innych błędów edytorskich. Dziwi za to zbyt częste stosowanie konstrukcji typu "się pobrali" zamiast "pobrali się" czy używanie formy "chłopacy" zamiast "chłopcy"/"chłopaki", przez co tekst może miejscami wydawać się nieco dziwny i mniej potoczysty, ale są to tak naprawdę drobne szczegóły, nie umniejszające przyjemności z lektury. Całość wydrukowano na matowym papierze wysokiej jakości, zaś dla wkładek ze zdjęciami przewidziano papier lakierowany.

Niestety, jak wspomniałem (i wykazałem) już wcześniej, książka nie jest całkowicie wolna od uchybień, które z pewnością szybko odnajdą osoby bardziej obeznane z twórczością ABBY. Za bodaj największe z nich wypada uznać dwie rozbieżności w opisach zdjęć. O ile jednak zdjęcie ze­społu z biura Polar Music, które wykonano w styczniu lub lutym 1976 roku, a opisano jako zdjęcie z czerwca 1974 jest zaledwie drobiazgiem, tak opisanie fotografii z sesji do wideoklipu oraz albu­mu Super Trouper z roku 1980 jako zdjęcia z planu ABBA: The Movie z roku 1977 jest już sporym nadużyciem. Niestety oba błędy są z całą pewnością winą redakcji, co potwierdzają nie tylko ksią­żeczki do płyt, ale nawet sam autor, z którym skontaktowałem się w celu ostatecznego wyjaśnienia moich wątpliwości. Błędu dopuszczono się również na obwolucie, w krótkiej notatce o autorze, gdzie możemy przeczytać, że Historia supergrupy jest znacząco poszerzoną i wzbogaconą wersją książki Bright Lights, Dark Shadows: The Real Story Of ABBA. Niestety nie jest to prawdą, a ewen­tualna pomyłka polskiego wydawcy może wynikać z faktu, że autor na swojej stronie internetowej wspominał o wydaniu poszerzonej edycji Bright Lights..., co zresztą miało miejsce niedługo potem, w roku 2014 (oryginalne wydanie ukazało się w latach 2000/2001). Co ciekawe, na odwrocie strony tytułowej widnieje już właściwy tytuł oryginału - ABBA. The Story. Warto jednak wyraźnie zazna­czyć, że poza drobnymi wpadkami opisanymi powyżej, całość treści książki nie zawiera błędów merytorycznych ani przekłamań, a niemal wszystkie zawarte w niej informacje można potwierdzić zarówno sięgając do książeczek z płyt albo innych wydanych w Polsce książek, jak też odnajdując odpowiednie strony w internecie lub kontaktując się bezpośrednio z autorem poprzez prowadzoną przez niego stronę internetową.

Podsumowując - ABBA. Historia supergrupy jest książką zdecydowanie wartą zakupu. Jeśli kochasz zespół ABBA, pasjonuje Cię jego historia i lubisz poświęcać czas na zgłębianie wszystkich jej aspektów, zdecydowanie jest to tytuł dla Ciebie. Jeśli zaś jesteś zwykłym czytelnikiem lub słu­chaczem, który chciałby dowiedzieć się o grupie czegoś więcej, warto abyś dopisał do swojej listy lektur również tę książkę - dostaniesz praktycznie wszystko, co najważniejsze w przystępnej i ele­ganckiej formie, opracowanej na najwyższym poziomie, tak merytorycznym jak i wydawniczym. Doskonały dodatek i ozdoba do domowej kolekcji. Czegóż chcieć więcej?