Band Photo

W pełni polska strona poświęcona w całości jednemu z największych zespołów w dziejach muzyki pop

UNDER ATTACK/YOU OWE ME ONE

SERWIS
Strona główna
Jak korzystać ze strony?
Mapa strony
ZESPÓŁ ABBA
Historia
Członkowie
Albumy
Single
Składanki
Wideografia
Teledyski
Bootlegi
Książki
Utwory nieopublikowane
Tytuły robocze
Teksty piosenek
Kalendarium
ABBA na listach przebojów
Najbardziej znane covery
Karaoke
TRASY KONCERTOWE
Wprowadzenie
Trasa 1970/1971
Trasa 1973
Trasa 1974/1975
Trasa 1975
"ABBA w Studio 2" 1976
Trasa 1977
"ABBA In Japan" 1978
Music For UNICEF 1979
Trasa 1979 i 1980
"Dick Cavett Meets ABBA" 1981
"RODZINA" ABBY
Współpracownicy
Artyści związani
PONADTO NA STRONIE
Artykuły
Poradnik dla fana
Muzyczne inspiracje
INFORMACJE / INFO
Prawa autorskie / Copyright
Wspomóż serwis / Donate
Kontakt / Contact
Linki / Links

36Ostatni singiel ABBY i drugi, promujący dwupłytową składankę "The Singles: The First Ten Years" w większości krajów ukazał się 21 stycznia 1983 roku. Mimo to w Anglii pojawił się niecały miesiąc wcześniej, 3 grudnia 1982 roku i to właśnie ta data jest dzisiaj szeroko uznawana.

Nagranie utworu nie zajęło wiele czasu – zaledwie dwa dni sierpnia 1982 roku (2-4 sierpnia). Choć zespół miał w planach wydanie nowego albumu, wyjątkowo ciężka atmosfera w studiu i wewnętrzne napięcia sprawiły, że ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu, a dwa nowe utwory dodano do nowej składanki i w celu jej promocji wydano je na singlach.

"Under Attack" nie była komercyjnym sukcesem grupy. W ciągu niecałych dwóch lat, popularność zespołu spadła sporo poniżej oczekiwań jego członków, a poprzednie dwa single nie zdołały osiągnąć pierwszego miejsca w żadnym kraju. Wielu fanów skrytykowało nowy utwór za zbyt popowe i jednocześnie uproszczone brzmienie. Być może część z nich rzeczywiście miała rację, bo w piosence można dosłuchać się fraz z dwóch nigdy nie dokończonych przez ABBĘ nagrań – z "Rubber Ball Man" (melodia zwrotek tuż przed partią vocodera) i z "Just Like That" (syntezatorowe wprowadzenie do utworu). Piosenka poniosła niemal druzgocącą klęskę na listach przebojów, nawet w Australii spadając na przerażające 96 miejsce. Jedynie w Belgii i Holandii udało się jeszcze utrzymać pierwszą piątkę list, ale wszędzie indziej utwór nie był w stanie dostać się do pierwszej dwudziestki. Marnym, ale jednak pocieszeniem, było 26 miejsce w Wielkiej Brytanii, nieco lepsze od wyniku poprzedniego singla. Po porażce singla, ABBA zadecydowała zrobić sobie przerwę, a z racji tego, że później już nigdy nie nagrała niczego więcej, powszechnie uznano zespół za rozwiązany, choć prawnie istnieje do tej pory. Nawet z perspektywy czasu nietrudno dostrzec, że zespołem targały wówczas sprzeczne uczucia. Szczególnie widać to w podejściu obu panów do nowej piosenki. Podczas gdy Björn twierdzi, że "gdyby utwór wydano rok wcześniej, mógłby stać się wielkim hitem", to już Benny sądzi, że "pomimo niezłej produkcji, piosenka jako całość nie jest najlepszym dokonaniem ABBY". Pomimo braku komercyjnego sukcesu, prestiżowy magazyn Rolling Stone opisał piosenkę jako "najlepszą rzecz, jaką zespół zrobił w ciągu ostatnich trzech lat".

Piosence towarzyszył pesymistyczny w wymowie teledysk, ukazujący zespół wewnątrz ciemnego magazynu, pośród nierównych rzędów drewnianych, ostrych euro-palet towarowych i świateł ostrzegawczych. Klip kończy więcej niż wymowna scena, w której zespół kieruje się przez otwarte drzwi na skąpaną w słońcu ulicę. Choć dzisiaj trudno się spierać, że scena jest poruszającym gestem pożegnania z wierną i oddaną rzeszą fanów, wówczas pozostawiała nadzieję, że być może ABBA jeszcze nie powiedziała w swej historii ostatniego słowa.

Na stronę B singla trafił równie prosty, elektroniczny utwór "You Owe Me One", w którym wyraźnie można już dosłuchać się prób stworzenia zupełnie nowego stylu muzycznego, opartego na syntezatorze Benny’ego i sharmonizowanych wokalach obu pań. Ukoronowaniem tego nurtu była piosenka "I Am The City", wydana ostatecznie dopiero w roku 1993.