Band Photo

W pełni polska strona poświęcona w całości jednemu z największych zespołów w dziejach muzyki pop

HONEY HONEY/KING KONG SONG

SERWIS
Strona główna
Jak korzystać ze strony?
Mapa strony
ZESPÓŁ ABBA
Historia
Członkowie
Albumy
Single
Składanki
Wideografia
Teledyski
Bootlegi
Książki
Utwory nieopublikowane
Tytuły robocze
Teksty piosenek
Kalendarium
ABBA na listach przebojów
Najbardziej znane covery
Karaoke
TRASY KONCERTOWE
Wprowadzenie
Trasa 1970/1971
Trasa 1973
Trasa 1974/1975
Trasa 1975
"ABBA w Studio 2" 1976
Trasa 1977
"ABBA In Japan" 1978
Music For UNICEF 1979
Trasa 1979 i 1980
"Dick Cavett Meets ABBA" 1981
"RODZINA" ABBY
Współpracownicy
Artyści związani
PONADTO NA STRONIE
Artykuły
Poradnik dla fana
Muzyczne inspiracje
INFORMACJE / INFO
Prawa autorskie / Copyright
Wspomóż serwis / Donate
Kontakt / Contact
Linki / Links

9Drugi singiel z płyty "Waterloo", wydany przez ABBĘ w 1974 roku. Był to pierwszy singiel wydany po ich oszałamiającym zwycięstwie w Konkursie Eurowizji i pierwszy, który grupa podpisała po prostu jako ABBA, już bez rozwinięcia tej nazwy w nawiasie.

Utwór napisali wspólnie Benny Andersson, Björn Ulvaeus i Stig Anderson, komponując partie wokalne specjalnie dla Agnethy i Fridy. Pierwotnie piosenkę zarejestrowano 30 stycznia 1974 roku w języku szwedzkim i w takiej postaci zasiliła ona stronę B szwedzkojęzycznego singla "Waterloo". W wersji angielskiej piosenka trafiła na stronę A, a na stronę B wybrano inny utwór z albumu, glam rockowy "King Kong Song".

Singiel pojawił się w wielu krajach europejskich, a nawet w USA, Australii i Nowej Zelandii, ale nie wydano go w Wielkiej Brytanii. Tamtejsza firma Epic, z którą współpracowała ABBA, z niewiadomych powodów próbowała wypromować piosenkę "Ring Ring" (którą krótko przedtem ABBA nagrała w dwóch nowych wersjach), ale niestety utwór nie przypadł do gustu brytyjskiej publiczności i utknął na 32 miejscu zestawień. Piosenka "Honey, Honey" co prawda pojawiła się w Wielkiej Brytanii, ale niestety nie była to oryginalna wersja, a jedynie cover w wykonaniu Sweet Dreams. Było to o tyle chybione posunięcie, że utwór zdobył miejsce w pierwszej dziesiątce, ale faktycznie nie był to sukces ABBY, a innego zespołu. Być może gdyby firma Epic zdecydowała się na wydanie oryginału, ABBA nie zostałaby tak szybko uznana za gwiazdkę jednego przeboju.

Piosenka spędziła cztery miesiące w pierwszej piątce list przebojów w Zachodnich Niemczech i zdobyła miejsce w pierwszej piątce list w Austrii, Hiszpanii i Szwajcarii. Jedynie w USA singiel poradził sobie słabiej niż kolejne, które ABBA umieściła na tamtejszych listach, ale i tak uplasował się na całkiem niezłej pozycji numer 27. Był tam też pierwszym singlem zespołu, notowanym na liście Adult Contemporary (drugiej najważniejszej po Billboard Hot 100).

Inne wersje piosenki:

  • Tina Charles nagrała swoją wersję tej piosenki.
  • Sweet Dreams, które nagrało swoją wersję piosenki i wypromowało ją w Wielkiej Brytanii (10 miejsce na listach) konkurowało z ABBĄ na listach w RFN (dużo gorsza 42 pozycja) i w USA (ledwo 68 miejsce). Można się zatem domyślić, że gdyby oryginał pojawił się w Anglii, poradziłby sobie równie dobrze lub niewiele gorzej, co utwór "Waterloo".
  • Fińska piosenkarka Monica Apselund, znana także jako Monika, nagrała swoją wersję tej piosenki w języku fińskim i umieściła ją na albumie "Monika" z 1975 roku.
  • Szwedzki zespół country, Nashville Train, w którym grali muzycy sesyjni ABBY, nagrał swoją wersję utworu na album "ABBA Our Way", który wytwórnia Polar wydała w 1977 roku.
  • Swoją wersję utworu zarejestrowali artyści, którzy podpisali płytę "Studio 99 perform: A Tribute To ABBA". Choć ich wersja została zaaranżowana bardziej na dyskotekowo, wokalnie jest bardzo udana - w moim wypadku poważnie konkuruje z oryginałem.
  • Składanka z 1999 roku, zatytułowana "ABBA: A Tribute - The 25th Anniversary Celebration", zawiera tę piosenkę w interesującym wykonaniu Michaela B. Tretowa, dźwiękowca ABBY.

Ciekawostki:

  • Szwedzkiej wersji utworu przynajmniej raz użyło Radio Gadu-Gadu jako tzw. jingla reklamowego w stacji "lata 70". Przez chwilę można było usłyszeć dłuższy fragment utworu i ze strony administratorów Radia był to niezwykle miły gest.